I jak wam leci ten tydzień mi migiem dosłownie tyle bym chciała zrobic na raz a tu się tak nie da ...
Na szczescie Amelcia od jutra ma wolne wiec mozna troszke porobic ... No ale te świeta nie zapowiadają sie wiosennie wręcz przeciwnie zimowo, moze lepiej ze strychu zniesc choinke i powiesić na niej jajka zamiast bombek w końcu za oknem śnieg ... osttanio jak byłam z psem na spacerze narwałam gałazek leszczyny z kotkami takimi wiszącymi powkładałam do słoików wyciągnietych z piwnicy ( tanim kosztem dekoracje ) i tak o to powstało takie wielkanocne drzewko moze i co wykiełkuje hehehe bo o rzeżuszce musze zapomnieć moja skleroza nie przypomniała o posianiu :P
a oto moje salonikowe drzewko ...
jajo po lewej zrobiłam ze sznureczka z koronką mąż się dziwił czemu nie ma jajek malowanych pzrezemnie no ale zawsze jakaś odmiana ... a to cudne błekitne jajo jest dziełem pewnej zdolnej osóbki której prace możecie podziwiać na FB ( i oczywiście zachecam was do polubienia stronki ) i na Manufaktura Rodzynki
a teraz pisanka nieudacznik a czemu hmmmm .... kukajac na internecie znalazłam tutorial jak zrobić cudna wydmuszke z koronka wiec modra Paulinka nie mając koronki odpowiedniej i barwników do jajek użyła barwnika spożywczego - tak tak tego do placka i ciast - i firanki, obwinęła jajo i co wyszło guzik ... jajo sie pofarbowało w ciapki a na środku została duża owalna biała plama wiec trzeba było cos wymyslec i w ruch poszły farbki i pędzelek i powstało "jajko nie wypał"
i tak prezentujea sie dwa słoiczki piwniczaki królik hand made mąz i owca tzn pani owieczka przecudnej urody stworzona przez Szczęsliwego Anioła zapraszam was do pokukania na stronke sa tam same cudności z ceramiki
a to dekoracje które moje córy robiły dziś w pokoiku mama motylki powycinała a szkraby bawiły sie w ozdabianie
jak to się czasem mówi "przyniesiona wałówkę " hehehe , a kiełbaska z domowych wyrobów ze swinki, ach a jaka pyszna mówie wam i jaki zapaszek mmmmm ...
najbardziej to sie moim dziewuszką spodobała raciczka swinki chodziły i kukały co to tato przyniósł a jak im powiedziała ze to nózka swinki to w smiech i ucieczka do łóżek ach te dziewuszki moje ...
no a teraz z seri "mój pyjaciel" Nadunia czule całująca Buriana a ten oczywiście leżał jak ciele i nic mu nie pzreszkadzało ze wczesniej dzieciej wstązką obwiązywało mu nogi udajac że bandażuje, naciąga każda pokoleji poprostu mój pies to ideał do naciagania i taka poduszka do płakania ( jak dziecie ma złe humory )
A teraz dla wytrwałych wszystkiego co najlepsze z okazji świat wielkanocnych dużo dużo miłości, chęci na tworzenie, kolejnych świat wielkanocnych tu na blogerze, ogromnej ilości jajek ( tych w majonezie też i tych bez majonezu :P ) i wszytkiego co sobie zyczycie całuski