Dzisiejszy dzień zaczął się od mrozu, jak narazi prze całą zimę rano nie było takiej temperatury -13.6 stopnia ok godz 7, ale za to słoneczko ładnie świeci .... a mojemu skarbowi zaczęły się ferie więc trzeba będzie wymyśle coś co ją nie będzie nudziło i aby jak najmniej oglądała bajka - oczywiście jak większość dzieci uwielbia to - ... ale też uwielbia bawić się w różne wycinanki i robi z papieru i innych drobiazgów coś w stylu scrapbookingu , a z czego ja jestem strasznie dumna, i mam taką malutką nadzieję że może kiedyś zajmie się malarstwem, bo to jej tez świetnie wychodzi a zwłaszcza czarnym cienkopisem, akurat jest to jej ulubiony przyrząd do wszystkiego i kolorowania ( nie znosi kredek ) i pisania ...
Wreszcie udało mi się skończyć okrągłe pudełeczko ze sklejki, motyw na nim wydaje mi się raczej nie spotykany tak często, ale mnie zachwycił, troszkę się namęczyłam ze szczegółami, malując nałogowo pędzelkiem o rozmiarze "0" ( oczywiście ukochanej firmy Kozłowski ) zajmuje dość sporo czasu, ale warto później podziwiać efekty ... mój kochany Mąż nie mógł się doczekać, aż skończę więc dzis będzie miał niespodziankę jak wróci do domku z pracy ...
niestety ostatni obrazek znowu nie chciał się ułożyć tak jak bym chciała ... pozdrawiam wszystkich i życze miłego dnia :D