poniedziałek, 29 lipca 2013

Czarna

Powiem Wam że zachwycona jestem klimatem jaki panuje w tak małej wiosce przesympatycznymi ludzmi którzy nie z musu ale z potrzeby serca pomagają z usmiechem na twarzy, a mówie o mieszkańcach czarnej w Bieszczadach mała wioska ale jak urokliwa ...
Moje dzieciatka zachwycone festynem, wróciliśmy dopiero o 21.30 po drodze odwiedziliśmy wodospad gdzie była robiona nasza sesja ślubna małe były zachwycone, jak ktoś bedzie w pobliżu polecam zajrzeć do Uherzec Mineralnych tam właśnie się on znajduje

A oto kilka zdjeć














nauka puszczania baniek wielgasny ... i pomoc taty :D






Nadunia uznała ze wyjdzie na scenę i zaspiewa piosenke i ku zdziwieniu wyszła i zaśpiewała ale jak usiadła na kzresło nie patrzac czy ktos ma zamiar coś z nim zrobic :D


ktos musi odziedziczyć po mamusi zamiłowanie do malarstwa 

wodospad rewelacyjny tylko malutko wody teraz jest małe zachwycone



uwielbiam takie wypady czy to jarmark czy festyn ale wazne że z rodzinką 

pozdrawiam ciepluteńko

piątek, 26 lipca 2013

wygrana licytacja

Ale ten czas szybko leci ... ani się obejrzałam a już piątek ... tak czas goni że nie mam czasu nawet u was komentować ale mam nadzieję że uda mi sie to nadrobić w niedzielę wieczorkiem ...

A my co będziemy robić w niedziele otóż wybieramy sie cała rodzinką do Czarnej Górnej w Bieszczadach kto bezie zapraszam na festyn gdzie będzie różne rękodzieło ... a moje córy nie mogą się dosłownie doczekać wycieczki ... Jak dla mnie można łączyć ze soba jeżdżenie po jarmarkach i wycieczki rodzinne, zawsze po drodze gdzieś się zatrzymamy a malutkie przynajmniej w domku nie będą siedzieć  

Licytację wygrała AsiaB, z czego niezmiernie sie ciesze gdyż nawet nie przypuszczałam ze tyle uda się wylicytować ... bardzo prosze o kontakt na maila w celu ustalenia co am się znaleść na skrzyneczce ...

a pokaże wam kufer jaki namalowałam jeszcze na targi końskie 


coś teraz widzę że zdjecie jest mało ostre - no ale już teraz o tej porze musi zostac 

pozdrawiam ciepluteńko i życze miłego weekendu 


wtorek, 23 lipca 2013

Aukcja - TY WYBIERASZ CO MA SIĘ ZNALEŹĆ NA SKRZYNECZCE

Słyszałyście o małym chłopczyku, który potrzebuje bardzo naszej pomocy, większość z nas ma małe dzieciaczki i aż serce się kraja ... Pomózcie uratować oczko chłopca ...  U chłopca wykryto guza siatkówki, bez terapii może stracić wzrok, ale z naszą pomocą ma 80% szans na uratowanie oka. 

LICYTUJEMY POD POSTEM W KOMENTARZACH !!!!

Już od przeszło tygodnia w blogosferze trwają aukcje-licytacje . 
Postanowiłam przyłączyć się do akcji. Na licytację wystawiam skrzyneczkę z drewna malowaną przeze mnie. Co ma się znaleźć na skrzyneczce ??? Będzie zależało od osoby która wylicytuje najwięcej, czy to ma być szkatułka dla dzieciatka czy na wasze drobiazgi. 
Licytacja trwa od dziś do czwartku czyli do 25 lipca, do godz 24.00 
Osoba, która wygra musi wpłacić pieniądze za pośrednictwem tej strony
 http://www.siepomaga.pl/f/mamserce/c/902 w tytule podając "Mała Sztuka dla Szymka" i skontaktować się ze mną mailowo w celu ustalenia dalszych szczegółów:)))))
Zachęcam do licytacji....Licytując pomagasz:))))))
Skrzyneczka ma wymiary: 13,5 cm x 13,5 cm x 6,1 cm może i nie jest wielkości arbuza ale zawsze choć mała pomoc ...
Jesli kogoś przerasta kwota licytacji może wpłacać dowolną sumę na konto Szymka. Pamiętaj! Wpłacając nawet 1zł pomagasz, nawet ten symboliczny pieniązek moze pomóc a czasem moze własnie od niego zależeć wszytko bardzo bardzo was zachęcam do licytacji 


przykładowe skrzyneczki


Licytacja zaczyna się od 1 zł


sobota, 20 lipca 2013

co z drewienkami i papierkowo

Uwielbiam zmiany, zwłaszcza jeśli chodzi o małe remonciki w małym mieszkanku które ułatwiają zycie ... u mnie jest jeszcze dużo zrecyz do zrobienia ale już wszytko na dobrej drodze jest ... 
Drewniane krazki służyły do zrobienia małej dekoracji na ścianie, jednak uznaliśmy z męże że  je delikatnie przyciemnimy ... na ścianie, która mimo tego ze nie widać została obłożona ponad 600-set stronami z dwóch ksiązek których akurat nie lubiłam ( zły zakup ) ale trzymałam., ściana jest już zabezpieczona specjalnym lakierem zostały nam jeszcze listwy ale mężuś powiedział ze je z drewna wytnie wiec troszkę trzeba poczekać ... w tym całym zakamarku kartkowym znalazło się miejsce na rzecz która wyczaiłam
- dosłownie nie zgadniecie gdzie -....
na śmietniku u sąsiada, idąc z psiakiem w niedzielę rano zobaczyłam cudny stojak mimo że nie ma jednej raczki u góry dosłownie zakochałam się wpadam do domku i mówię do męża, ze muszę mieć ten wieszak choćbym w nocy o 24 musiała po niego iść, a mój maż odpowiedział " nie rób mi wstydu" a wieczorem poszedł po 23 z kolegą po wieszak i przytargał do garażu heheh szczerze mówiąc nie dała bym rady sama jest strasznie ciężki, na razie stoi umyty czeka aż moje raczki zajmą sie odnową wiem tyle że jest z O.U.T.M Kraków tak przynajmniej pisze na małej metalowej tabliczce ...
A tam gdzie teraz stoi "ów" wieszak będzie wielkie lustro z drewnianą rama :D .... taki babski niezbędnik 
Zdjęcia nie oddają uroku ściany jak i wieszaka niestety tutaj nie ma tak światła aby wyszły idealnie 



znak jest wycięty z kamienia projekt i pomysł mężuś :D





Ważne ... chciałam córeczką uszyć magnesiki na lodówkę i nie mam pojecia jakie kupić aby się trzymały na tej ldówce może któraś z Was ma sprawdzone magnesy i moze podzielić się linkiem do stronki gdzie można je kupić ?? bardzo byłabym wdzięczna 

życze wam przemiłej soboty mnie dziś czeka obklejanie kartkami papieru czegoś recykling-owego 

wtorek, 16 lipca 2013

drugi obraz domkowy

Każdy domek musi miec taką swoją "metkę" jak ja to nazywam ... coś co go będzie wyróżniać, niektóre maja pobielone meble i tylko takie inne znowuż cudne szydełkowe dzieła miekkie jak obłoczek , a jeszcze inne są obrośnięte pięknym bluszczem, a ten domeczek sam w sobie jest taki wyjątkowy, drewniany, obrazy na ścianie sprawiają że jest cieplejszy i weselszy i ma duszę ... 
Pokaże Wam dziś kolejny obraz z domeczku góralskiego ten już poszedł szybciej bo w ciągu jednego dnia został ukończony ... u góry ma takie miedziane wstawki na tle cudnie to wygląda jak słoneczko zaświeci ale niestety na zdjęciu nie udało mi się tego uchwycić ... powstały takie mieczyki w cały pokoju komponują sie pzrecudnie i do komina z kamienia i do tych desek na ścianach ... została mi jeszcze jedna ściana do pomalowania i akurat tej to jestem najbardziej ciekawa jak wyjdzie :D 



A mój męzuś tworzy mi coś fajnego z czego jestem na prawdę i zadowolona i dumna, właśnie do tej rzeczy potrzebne sa takie drewniane krążki, a jak one powstały ... otóż mój maż wzioł drzewo chyba sosne i "obrał" ją najpierw ze skórki a potem powycinał kółeczka a potem każde osobna szlifował aby było gładziutkie 


Dziękuję wam za tak liczne komentarze :D

Moje małe córy były dziś pierwszy raz na takim angielskim prywatnym obie zachwycone, na początku miałam obawy o młodszą że zaraz zacznie płakać jak ją zostawię a tu się mamusia grubo myliła  ... 

Narzuta zrobiona mimo że zakończenie nie jest idealne ale jest to moja pierwsza narzuta i proszę sie tu nie śmiać ... a raczej jest to pół narzuty hihih reszta czeka na włóczkę :D na chwilkę obecną wygląda to tak jak poniżej ... jeszcze zostało nam do doklejenia listwy no ale takie mężuś ma w planie drewniane wyciąć i zakryć jedne rury ... tylko pomalutku gdyż praca mu nie pozwala na to aby cały czas coś remontował ...
Półeczka stworzona oczywiście przez moją bratnia duszyczkę ze wspornikami mojego projektu :D a z niej jestem strasznie zadowolona ...
I jak tu takiego " chopa " nie kochać, przecież to jest mój skarb którego nikomu nie oddam mimo że jak chłop czasem drażniący i potrafi sprawić że pazurki wyciągnę ale jednak moje takie wielkie dwu metrowe szczęście :D 




milutkich dni Wam życze i zwłaszcza cieplejszych bo to lato gdzieś nam uciekło i w kulki sobie gra 

pozdrawiam ciepluteńko

piątek, 12 lipca 2013

dwa dni


Przez dwa dni malowałam maczki, ale to nie takie na płótnie maczki tylko takie inne na ścianie i to wielkiej ścianie jak dla mnie, w cudnym domeczku wybudowanym przez górali wchodząc do srodka dosłownie czuć ten zapach - zapach drewna który ja ubóstwiam ... 
Maczki sa malowane farbami akrylowymi, wcześniej miałam ściane świetnie przygotowaną pobieloną i wygładzona, jutro jadę jeszcze dwa ścienne obrazy namalować az ciekawa jestem jak wyjda ... płatki i środki pociągnięte sa miedzianą farbą co dało naprawdę niezeimski efekt ale niestety na zdjeciach tego nie widać 
a tu mam dla was kilka małych zdjątek :D

maczki po pierwszym dniu 

cudny domeczek w którym miałam możliwośc zostawić ślad po sobie 

mały pomocnik 

maczki już skończone 


i co sadzicie o maczkach ???

wyobrazcie sobie ze wzięłam sie za druty mam juz większa połowę narzuty stworzonej, niby takie najzwyklejsze prawe oczka ale dla mnie to coś w końcu sama ją tworze :D 

milutkiego weekendu wam zycze a ja chyba dopiero z niedzielę znajdę czas na podglądanie was :D

pozdrawiam ciepluteńko

poniedziałek, 8 lipca 2013

piekny weekend

Zaczeło się od soboty ...
Słoneczko troszkę siedziało za chmurkami więc pogody nie byliśmy pewni, po spakowaniu całego kramarku i wsadzeniu dzieciaczków do autka ruszyliśmy na Lutowiska w Bieszczady, ach uwielbiam .. jak na moją pierwsza podróż za kierownica w tak odległe miejsce było całkiem całkiem ,,, Bieszczady uwielbiam co kawałek jakas krówka, powietrze idealne,  droga spokojna ...
Dojechaliśmy na miejsce ja zdążyłam się porozkłądac małe zachwycone, a najbardziej parada koni i tym ze dostały zaproszenie na zajęcia plastyczne ... mój mąz cały dzień z nimi spędził chodził , pokazywał, malował i sie bawił a ja szczerze mówiąc myślałam że będą marudne ... 
Ach ale konie cudne ... 

moje stoisko, troszkę bałaganu na kocyku ale to nic nie szkodzi i co najwazniejsze wychodek jako eksponat gdyz nie mozna było z niego korzystać hihih 

moje córy w oczekiwaniu na paradę :D 


cudne misiaczki i te rodzinki kotków sa rewelacyjne 








moje najmłodsze dziecię widząc te koniki mówi " mamo popatrz one się ubrały " ale z jakim to zachwytem i błyskiem w oczach powiedziała :D




moje kochanie oznajmiło mi iż te konik próbował cały czas drugiemu siodło ściągnąć 



a ta filiznaeczka jest wykonana przez przemiłą osóbkę Kornelie, i własnie taką filiżankę -czarkę do herbatki sobię zakupię, jesli ktos by chciał taka to prosze pisacdo Kornelii  Szczęsliwy Anioł, filiżanka jest pokryta szkliwem spożywczym tak więc można z niej pić :D



Za ilośc zdjec przepraszam nie mogłam sie doslownie powstrzymac i trudno było mi wybrac kila z ponad 200 ...

Mam zaległosci u was na blogach zaraz zabieram sie za komentowanie :D 
pozdrawiam ciepluteńko