poniedziałek, 30 czerwca 2014

ptaszki filcowe

Uwielbiam spędzone weekendy z maluszkami i mężem, czasem warto poleniuchować, odpocząć. Nie patrząc na to iż trzeba coś zrobić na już, na minuty i godziny które uciekają, zatrzymać się choć na chwilkę, łapać każdy uśmiech każde słowo dzieci, każdą łobuziarską iskierkę która błyśnie w oczętach planując co by tu zbroić...

5 Lipca zapraszam Was na targi końskie do Lutowisk oczywiście ja tam ze swoimi małymi pracami będę, na pewno relacja fotograficzna na blogu będzie ... 

Ostatnio uszyłam kilka breloczków ptaszków i sówek z filców z dodatkiem sznurka lnianego i skrawków materiałów, na końcach nóżek ptaszków są doczepione albo koraliczki albo perełki 








pozdrawiam ciepluteńko


środa, 25 czerwca 2014

Mała Sarenka i sprzedaż

Trzy dniowy zjazd sanoczan został zakończony, można odpocząć ale czy twórca może odpocząć ??? hmmmm chyba nie gdyż zawsze ma coś do zrobienia, kolejny pomysł który pomału jest realizowany.

Och lato, rano jak się idzie z psem na spacer czuć promyczki słońca na skórze

Dziś pokaże Wam sarenkę malowaną akrylem na płótnie 30x40 ... 



Zapraszam Was od folderu Sprzedane na Fb, można pisać w komentarzu pod danym zdjeciem albo mi na maile jesli coś sie komuś podoba FOLDER SPRZEDAŻ

środa, 18 czerwca 2014

" Mollie Potrafi " i sikoreczka

Wreszcie dzis zawitała do mnie tak dawno wyczekiwana gazetka " Mollie potrafi " a w niej kurs na mojego malowanego motylka .... Czy jestem dumna ? - owszem, z tego iz moja pasja jest doceniana  ... 
Mam nadzieję ze spróbujecie go namalować, bez szablonu który miał być z tyłu gazetki a chyba przy druku im uciekł ale jakby ktoś miał cheć piszcie na meila szablon mam to mogę podesłać :D ... malowanie motylka wcale trudne nie jest wiec zachęcam Was do spróbowania ... 



a dziś dla Was deseczka z sikoreczką malowaną akrylem :D




wtorek, 17 czerwca 2014

żołty motyl

Ach tak znowu motyl, miało być coś innego ale tak znowu on, w tym roku króluje w moich pracach i chyba dobrze się rozgościł, takie małe stworzonka a tyle barw na swoich skrzydełkach  posiada jakby był wymalowany i taki dziś jest na mojej deseczce wymalowany farbkami akrylowymi, zupełnie spokojny ...

A wiecie o tym że istnieje przesąd na temat koloru motylka , mówi on iż kolor pierwszego motylka jaki pojawi się przed naszymi oczami to wróżba na cały rok. Czarny oznacza śmierć, brązowy chorobę, żółty pieniądze, biały szczęście,
 a czerwony miłość ...  Ciekawe czy to się faktycznie sprawdza ???
Muminki w bajce wierzyły a raczej były o tym przekonane, ze żółte motylki zwiastują wesołe lato, mimo że
 " Muminki " są bajką którą uwielbiam może taka mała iskierka prawdy jest w tym co myślą :D




pozdrawiam ciepluteńko

piątek, 13 czerwca 2014

motyla deseczka

Upał upał tylko się cieszyć, najmłodsze dziecię wczoraj miało gorączkę i jeszcze bidulka śpi zmęczona. 
A ja pomalutku przygotowuję sie do Światowego Zjazdu Sanoczan, mam nadzieję że pogoda dopisze. 

Uwielbiam malować motyle, a ostatnio dużo drobiazgów się z nimi tworzy, ale w końcu pełno jest ich na ogrodzie. Na wyzwanie Szuflady Monochromatyczna Symetria została namalowana farbkami akrylowymi motyla deseczka w kolorach jakie uwielbiam, głównym kolorem jest zielony podczas cieniowania wpada w odcienie niebieskości.




link do wyzwania w opisie wyżej :D
Miłego weekendu życzę .... i mam nadzieję że w przyszłych dniach będzie nie więcej na blogu jak i u Was jak i u mnie 

środa, 11 czerwca 2014

kolyska

Uwielbiam pogodę taka jak dziś była z jednej strony w dzień upał słoneczko rewelacyjne wieczorkiem lekki chłodek oby tak zostało do końca wakacji mimo, że ich jeszcze nie ma ....

Czego nie trawię jak ktoś się wtrąca do moich dzieci i uważa że wie wszytko lepiej, owszem nie mówię że wiem wszytko i że błędów nie popełniam, ale każdy ma do tego prawo. Wychowywać dzieci tak jak się uważa za słuszne, robić to co komuś sprawia przyjemność i być z tego zadowolonym no wiec proszę uprzejmie nie wpychać nosa w nie swoje sprawy.

Dzisiejszy dzień spędziłam na malowaniu cudnej kołyski dla małej kruszynki Elizy, dziadzio wnuczce powycinał i zbudował, a mi przypadł zaszczyt jej ozdobienia ... Mimo że nie są to duże obrazeczki ale większość dnia zajęło jej malowanie, z efektu jestem zadowolona teraz tylko ciekawam jak ta mała kruszynka będzie w niej wyglądać 

Wiem dużo zdjec ale ścierpieć musicie :D









mnie teraz naprawdę mało na blogu muszę kilak zaczętych ale nie skończonych prac zrobić, ale obiecuje w tym tygodniu poświecić troszke czasu aby pozagladac do was miłego tygodnia wam życze  

piątek, 6 czerwca 2014

spóźniony post po jarmarkowy

Dziś mam dla Was zdjecia po Jarmarkowe spóznione, ale mam nadzieję że choc ilość Wam wynagrodzi brak mnie w świecie blogowym, oby wszytko szybko się poukładało i będzę zadowolona :D

takie cudo mój mąż zrobił z metalu :D














miłego weekendu życze