wtorek, 20 grudnia 2011

ale ten czas szybciutko leci ... już jest 20 a za cztery dni o tej porze będziemy siadać do stołu wigilijnego .... za oknem śnieżek sypie, mógłby się utrzymać przynajmniej do świat, święta bez śniegu są nijakie ... dziś kolejne malowane bombeczki ...



jutro moja córcia ma ważny dzień w szkole ... występuje na przedstawieniu jasełkowym .... a dumna z niej jestem, że masakra ....

5 komentarzy:

  1. Witam;-)
    Twoje bombeczki to prawdziwe cudeńka.Podziwiam.A te ze zdjęciami zachwycające;-)
    Pozdrawiam serdecznie i oczywiście będę tutaj zaglądać i podziwiać twoje kolejne dzieła sztuki.

    OdpowiedzUsuń
  2. zapraszam serdecznie do zagladania ... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. bajeczne to Twoje malowanie :)
    szczerze podziwiam ! cudowne bombeczki !
    pozdrowionka !

    OdpowiedzUsuń
  4. kochane bombki, krasa Pauli, tiez by som chcela vediet tak nadherne malovat :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne te bombki, w moim stylu...tylko umiejętności takich u mnie brak

    OdpowiedzUsuń