mała sztuka

prezencików ciąg dalszy ...

dzis jak wróciłam z mała z zerówki na biurku czekały na mnie niespodzianki, oczywiście moje maluchy od razu jak sroczki kukały co mama rozpakowuje ... a okazało się że były to prezenciki urodzinowe ... pierwszy od Cecylii i popatrzcie jakie śliczności .... zakładka z zawieszka jest cudowna i na pewno będzie miała swoje mieszkanko w moich książeczkach ...

drugi cudny prezencik dostałam od Żanety ...  i powiem wam że ten słodki stempelek jest moim pierwszym stempelkiem, cudne przydasie których kilka wzięła sobie moja córcia i od razu za pomocą nich ( nie przyklejał, tylko potraktowała je jako szablony ) narysowała mi piękna karteczkę oczywiście słodkości zjadła Amelcia ...

i trzeci sliczny prezencik jaki dziś do mnie zawitał dostałam od Deilephila, śliczna zawieszka, kolczyki i bransoletka są w moim ulubionym kolorze niebieskim ...  niestety zdjęcia nie oddają uroku wszystkich prezentów ale sa przepiekne

dziękuję za życzenia w poprzednim poście jest mi bardzo milutko i przyjemnie i dziekuję wam Dziewuszki za prezenciki ach jak rozpakowywałam było tylko słychać achy i ochy i oczywiscie "wow" mojej córy ...

a oto kot włóczykij który od dwóch dni wchodzi sobie bez pozwolenia do garażu i łazi za nami gdzie kolwiek idziemy ... a mój psiak mało co nie wyskoczy bo chciał by się z nim bawić ... ale wnioskując po zachowaniu kota jest czyjś tylko pewnie wybrała się na wędrówkę w poszukiwaniu swojej wiosennej Lejdy ... koty tak maja włóczykije, ale musze napisac że kocisko nikogo się nie boi ani psa ani ludzi dosłownie nikogo i niczego ... pozdrawiam i życze bardzo miłego piątkowego wieczorku i jeszcze raz dziękuję za przemiłe komentarze i za cudne prezenty :D