kilka dni było ładniutkich a dzisz brzydko pada deszczyk, wczoraj w nosy była burza, dla niektórych może być dziwne ale ja uwielbiam oglądać błyskawice a zwłaszcza na polu więc korzystając z okazji że mąż przestawiał piaskownice małym poszłam przed domek sobie poogladac uwielbiam ... Amelcia jak była mała siadała ze mną przed oknem i oglądałyśmy błyskawice i teraz nie boi sie i czasm jak w dzień jest burza to tez sobie poogląda ...
w poniedziałek poszłam do biedronki z małymi i wpadła mi w oko książka raczej jej tytuł mnie zafascynował nie przeczytałam o czym jest tylko ją kupiłam a że czytam przeważnie ksiązki fantasy chociaż sa wyjątki zdziwiłam się jak zaczełam ja czytać jest opowieścią o indyjskiej księżniczce walczącej podczas II wojny światowej dla ruchu oporu SOE ... jest tak cudnei napisana i najważniejsze jest na faktach i nazwiska i każde zdarzenie dosłownie wciaga naprawde polecam "Zapomniana księżniczka " autorstwa Joffrin Laurent ... polecam, a ja mam nauczke jesli chodzi o nie czytanie recenzji mimo że się okazała naprawdę wciągajaca czyli sprawdza się przysłowie "nie oceniaj książki po okładce "
a dziś chciałam Wam pokazac szkatułke którą zrobiłam na 18-ste urodziny mojej kuzynki ... tak mi się spodobała bizuteria z masy fimo że ją namalowałam zwłaszcza babeczki, które strasznie mi się spodobały już moja córunia zamówiła sobie też taka szkatułke ...
a to króciutka recenzja ksiązki
" powieść inspirowana prawdziwą historią indyjskiej księżniczki Noor Vijay Khan, agentki brytyjskiej SOE, któa oddała życie w służbie aliantów podczas II wojny światowej. Zrzucona jako radiotelegrafistka na teran okupowanej francji, współpracowała z ruchem oporu ( ... ) ... to także niezwykle wzruszająca historia miłosna, której bohaterami są : piękna i odwazna dziewczyna i młody angielski komandos ... "
ciekawa jestem czy na końcu będę płąkac ....
a Wam jak pogoda i humory dopisują ...
pozdrawiam ciepluteńko i dziękuje że zaglądacie i komentujecie
spod Twoich zdolnych łapek nawet różowe wychodzi ładne!! ;)
OdpowiedzUsuńsłodziutki-dosłownie i w przenośni- prezent!
a książka?...chyba przy okazji kolejnych zakupów w biedronce rozejrzę się za nią :) moje klimaty
POZDRAWIAM
ksiązka naprawde warta poczytania ... juz ja skończyłam :D
UsuńAle się zaróżowiło! Szkatułka wyszła bardzo smakowicie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Prześliczna ta szkatułka! aż chce się ją zjeść!
OdpowiedzUsuńu nas pogoda znakomita! przesyłam Ci promyki słońca. Różowy komplecik uroczy! ;)))
OdpowiedzUsuńsłoneczka przez weekend było multum a teraz pada i pada pozdrawiam ciepluteńko
UsuńSłodziuteńka! :-)
OdpowiedzUsuńCudna szkatułka, do zjedzenia :) Ja też uwielbiam oglądać błyskawice i jak mieszkałam na wsi, to też wychodziłam przed dom pooglądać, ale Mama najczęściej mnie przeganiała. Teraz mieszkam w bloku na 5 piętrze, ale na szczęście z okien mam wspaniały widok na miasto, a co za tym idzie, na burzowe przedstawienia także. Choć przyznam szczerze, że po ostatnich wichurach burze co raz bardziej mnie przerażają...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!!!
ależ apetyczna wyszła szkatułka :)
OdpowiedzUsuńoj zjadła bym teraz taką muffine:)cudnie
OdpowiedzUsuńPaulinko szkatułka przesliczna. Tak fajnie komponują sie babeczki z tym słodkim różem. Smakowita i perfekcyjna!
OdpowiedzUsuńŚliczna szkatułka:)
OdpowiedzUsuńPrzepiekna szkatułka !Kuzynka będzie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńśliczne te twoje cudeńka
OdpowiedzUsuńSłodziutko:)))
OdpowiedzUsuńO to książka dla mnie, bo ja oprócz fantazy uwielbiam biografie lub w tym stylu pisane :-)
OdpowiedzUsuńSzkatułka jest słodka!
Smaczniutkie prace ! Babeczki jak żywe :)
OdpowiedzUsuńśliczniutkie :)
OdpowiedzUsuńU nas jak na razie bardzo gorąco :)
OdpowiedzUsuńSzkatułka piękna.
Pozdrawiam
K.
U mnie tez leje jak z przysłowiowego cebra juz drugi dzień....a prezencik uroczy:)
OdpowiedzUsuńŚliczna szkatułka :) Ach, jak słodko się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńSzkatułka niesamowita! U nas już po pięknej pogodzie, niestety:( Od dziś deszcz, deszcz i czasami jeszcze deszcz... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA u Nas dziś upalnie o dziwo ;))) Jak mi się podoba szkatułka to poprostu nie do opisania! Zwłaszcza, że jestem strasznym łasuchem i napewno masę słodyczy bym w niej trzymała ;)
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie zdolniacha jest, ta szkatułka jest fantastyczna po prostu:) Naprawdę uwielbiam Twoje prace, wszystkie bez wyjątku, a taką szkatułkę to bym wręcz chętnie u Ciebie zamówiła:)
OdpowiedzUsuńjak masz tylko chec taka posiadac z wielka checia namaluje dla ciebie
UsuńAle apetyczne pudełeczko - słodziutkie! :)
OdpowiedzUsuńA i zapomniałam pogratulować pierwszej rocznicy! :) Pięknie wyglądaliście na ślubie. Życzę Wam żebyście zawsze byli tacy szczęśliwi i zakochani :)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą to podziwiam bo ja w życiu bym nie wlazła do zimnego strumienia ;)
Ściskam,
Kasia :)
Szkatułka wygląda niezwykle apetycznie! :-) Moja córcia też się zachwyciła!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :-)
Smakowite drobiazgi :-) Choć jak dla mnie trochę za różowo... Może dlatego, że w domu mam tylko męskie towarzystwo ;-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńo matuchno !!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńale cudo !!! piękne pudełeczko ... oczarowałaś mnie !
pozdrowionka kochana :)