Burze były i nie ma, wczoraj to już pogoda płatała figla albo burza, albo upał albo deszcz ale dziś można na spokojnie isć na spacerek a w ręku w razie kapania z chmurek trzymać parasol ... Właśnie na takim spacerku byłam z Nadią i stwierdziłyśmy, ze pójdziemy po coś słodkiego do Biedronki ( jedyny sklep otwarty koło mnie, jest jeszcze Groszek ale mniejszy wybór ), i co wpadły mi w łapki cudne ściereczki a że były na promocji razem z dziecięciem wybrałyśmy kolorek i są zielone - a to jak dla mnie cud nie lobię zieleni w mieszkaniu oprócz roślin, a te mi wpadły w oko i musiałam je mieć .... Teraz sobie wiszą na wieszaczku zbudowanym przez Męża z orzecha ja go tylko wymalowałam w iryski, maż doczepił wieszaczki koloru starego złota i narozniki tego samego koloru, jeszcze nie jest przyczepiony do ściany ale będzie narazie tak się prezentuje ...
waga którą dostałam od babci kiedyś będzie pięknym zabytkiem choć teraz wygląda rewelacyjnie mimo brakującego pojemniczka plastikowego na górze
pozdrawiam ciepluteńko
Bardzo ładny ten wieszaczek. Wagi takie były popularne w latach 80- tych.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńiryski wyglądają cudnie.... śliczne dałaś im kolorki
OdpowiedzUsuńFajowa waga :)
OdpowiedzUsuńTakiego wieszaczka to ja zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam motyw irysów
OdpowiedzUsuńA taką samą wagę miała moja mama w kuchni ;-)
Cudne te irysy!
OdpowiedzUsuńŚliczny wieszak, ale jesteś zdolna! :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na wieszak :)
OdpowiedzUsuńPiękny wieszaczek:)
OdpowiedzUsuńwaga jest kapitalna!
OdpowiedzUsuńMam taką wagę w domu! Moja Mama używała jej jeszcze 3 miesiące temu! Ta plastikowa tacka już ma dziurę w narożniku, więc mąka, cukier itp. się wysypują. Kupiłam jej w końcu wagę elektroniczną, którą uwielbia, a stara poszła do szafy z obietnicą, że wróci, gdy trzeba będzie ważyć owoce podczas robienia zapraw :)
OdpowiedzUsuńA wieszak jest piękny! Nadaje się na ścianę jako ozdoba, a nie jako wieszak do ręczniczków :)
wieszak śliczny! a taką wagę to mam jeszcze w kuchni, z takim pojemnikiem na górze :-)
OdpowiedzUsuńSuper wieszak, pozazdrościć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny wieszak, a waga...wspomnienia wróciły...
OdpowiedzUsuńZnowu coś pięknego!
OdpowiedzUsuńPodziwiam i zawsze optymizm chłonę .... potrafisz go przekazać :-)
Pozdrówka!
Moja babcia też miała taką wagę, pamiętam ją. Wieszak śliczny i ściereczki pasują :)
OdpowiedzUsuńwieszaczek pomysłowy, iryski piękne;) a jakie masz cudowne filiżanki!! :)
OdpowiedzUsuń