Kolejne jajka wielkanocne, w najbliższym czasie będą przeważały w moich postach ... no cóż w końcu za półtorej miesiąca mamy Wielkanoc ... Każdy chyba chce aby ta zima poszła sobie daleko stad, ja już marze o wiośnie i jak narazi moje marzenia się niespełnianą a mrozom ( takim jak dzis kolo 7 było -19 stopni ) mówię stanowczo - "DOŚĆ"...
Zdjęcia nie najlepiej wyszły, nie mogłam ustawić ostrości :(
Życze miłego dnia a ja zabieram sie za kończenie prezentu walentynkowego dla męża, a został mi tylko ten dzień :D
Te jajeczka to małe cudeńka, śliczne są. Ja już też tęsknię za wiosną, zielenią i kwiatami a przede wszystkim za ciepełkiem:)
OdpowiedzUsuńPięknie malujesz! Szczególnie bratki mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszły te bratki.Druga pisanka podoba mi się najbardziej.Nie zaraz z motylkiem tez jest urocza..a może pierwsza...Widzisz ciężko wybrać najładniejszą skoro wszystkie zachwycają...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
A ja dalej w szarym polu w temacie jajek wielkanocnych...ach...
Moim faworytem jest pisaneczka z bratkami - przypomina wiosnę, na którą tak bardzo czekam.
OdpowiedzUsuńprześlicznie Ci te jajca wychodzą:*
OdpowiedzUsuńSuper Ci te jajka wychodzą! Też takie chcę ;-)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam Cię do zabawy. Więcej u mnie na blogu.
pięknie wymalowane :)) a co do zdjęć to ja też nie umiem ustawić ostrości i zawsze ustawiam na automatyczne :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe są te jajeczka!
OdpowiedzUsuńPisanki są cudowne, dla mnie najfajniejsza ta z motylem. Już chyba wiem co chciałabym mieć na branzoletce :-)
OdpowiedzUsuńMiłych Walentynek!
Piękne jajcorka! Eh, ja czekam wciąż na natchnienie w tej kwestii...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Prześliczne są te jajeczka!
OdpowiedzUsuńPodziwiam tym bardziej, że dla mnie malarstwo to dla mnie czarna magia.
malarstwo to nie czarna magia ... kilka ruchów pędzelkiem i jest obrazek :D
Usuńwszystkim dziekuje za miłe komentarze ...
OdpowiedzUsuńPiękne te jajka, chętnie bym powiększyła swoje zbiory . Ja malowałam tylko 1 strusie i kilka z jakiejś masy papierowej. Ale to nie to ,co naturalne jajka. Dziękuję za udział w candy, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiekne ...właściwie to nie wiem czy byłby jeszcze jakiś inny przymiotnik który okreslił by ich urok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
Jak nie znoszę pisanek (i bombek też zresztą) ale ta z motylkiem jest śliczna! W ogóle piękne rzeczy malujesz!Gratuluję talentu malarskiego!
OdpowiedzUsuńCuda. Ja nie mam tyle talentu i cerpliwości do pisanek. Zazwyczaj ozdabiam tylko gotoeane jajka z przeznaczeniem do swięconki.
OdpowiedzUsuńDzieki, że zapisałas sie na moje candy. Ciesze się, że to Ciebie trafiłam.Powodzenia
jestem pod wrażeniem Twojego talentu... pięknie malujesz..
OdpowiedzUsuń