wtorek, 28 sierpnia 2012

podusia :D

osttanio obiecałam że pokaze Wam moje szyciowe tworki, dziś rano uszyłam poszeweczke dla mojej córuni niby prosta niby nie jednak coś mnie podkusiła żeby wyszyc na niej sowę wyszła trochę koslawa troche niteczki gdzie niegdzie widac ale jestem z niej dumna a najbradziej to się córuni podoba ... wiązana jest na kokardki ... materiał jest biały w błękitno bezowe kwiateczki na zdjęciach tego niestety aż tak nie widać ...
nie wiem jaki to materiał chyba bawełna ale jest mięciuteńki w dotyku...




jednak jak dla mnie prostsze jest malowanie uszycie tej podusi zajeło mi jakieś 40 minut mi sie wydaję że to dość długo, kiedyś nie używałam szpileczek a teraz jestem wdzięczna że ostatnio sobie zakupiłam hehe ... 

pozdrawiam ciepluteńko i dziekuje że do mnie zaglądacie ... całuski 

34 komentarze:

  1. świetna podusia:) a praktyka czyni mistrza:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy 40min to dużo? Samo wyszycie sowy wymaga trochę czasu więc wydaje mi się że to nie wiele :-)
    Poza tym bądźmy szczere ile to by nie zajęło to szczęście naszych Dzieci wszystko nam wynagradza ;-) Dlatego pewnie znów coś uszyjesz i to szybciej niż myślisz ;-P

    Podusia wyszła lepiej niż moje ubranko dla Barbie więc nie łam się i do dzieła!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. napewno cos uszyje a przynajmneij drugą dla młodszej tylko jakiś prostszy motyw hehe .. pozdrawiam ciepluteńko

      p.s na pewno ubranko super wyszło :D

      Usuń
  3. Urocza sówka:) ja myślę że 40 minut jak na taką podusię to wcale nie jest dużo ... a na pewno nie za dużo ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ Ty zdolna bestyjka jesteś!!! Fantastyczna podusia:D
    Jakie ja mam zaległości na Twoim blogu, och... a tu tyle wspaniałosci!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszechstronnie uzdolniona :) Sówka słodka !

    OdpowiedzUsuń
  6. Sowa jest obłedna..ale ja mogę byc nieobiektywna bo ja do nich mam słabość:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Paulinko ... podusia jest REWELACYJNA ! a sówka przesłodka, serducho mi skradła !
    40 min. szycia powiadasz ... matuchno, dla mnie to tempo ekspresowe! Ja niestety mam dwie lewe ręce do szycia !
    cieplutko pozdrawiam i za odwiedzinki dziękuję !

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna ta poducha!!!!!!! Bardzo mi się podoba, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. dziękuje za milutkie komentarze ... jak czytam kazdy to mam takie wielgaśny uśmiech na twarzy ...

    OdpowiedzUsuń
  10. No proszę wszechstronnie uzdolniona!!!śliczna...a ja dalej walcze z poduszkami do sypialni...ale jak się wkurzę to pierwsze co zrobię to nową maszynę kupię.Pozdrawiam.Amelka pewnie nie może się doczekać już szkoły???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. amelia to sie doczekac nie moze już ... twoje skraby pewnie też ...pozdrawiam iepluteńko

      Usuń
  11. Genialna+ 40 minut, to chyba nie tak długo...

    OdpowiedzUsuń
  12. Podusia jest urocza i słodka...wspaniale wyszła:)To i tak ekspresowo uszyłaś...mi by zeszło dużo dłużej...
    Ślę słoneczne pozdrowienia i uśmiech serca pozostawiam*
    Peninia ♥

    http://peniniaart.blogspot.com
    Ślę słoneczne pozdrowienia i uśmiech serca pozostawiam*
    Peninia ♥

    http://peniniaart.blogspot.com
    Ślę słoneczne pozdrowienia i uśmiech serca pozostawiam*
    Peninia ♥

    http://peniniaart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Mina córci mówi sama za siebie,sówka jest słodka.Zapraszam do mnie po wyróżnienie

    OdpowiedzUsuń
  14. super podusia :)
    a zadowolenie córci świadczy o sympatii do tego, co Mama zrobi :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Zastanawiam się czym mnie jeszcze zaskoczysz.Pozdrawiam Ewa:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uśmiech na twarzy małej wszystko mówi. Mama się spisała :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetna podusia ,a sówka jest przeurocza :))A 40 minut ,to chyba wcale nie tak długo :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Urocza sówka :-) A dzieci to tacy wdzięczni odbiorcy naszych robótek... Przynajmniej dopóki są małe ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Podusia wyszła super :) Ale powiem szczerze ja też wolę malować niż szyć ;) Chociaż radość dzieci na widok naszych szyjątek jest tak cenna, że czasem warto się pogimnastykować przy maszynie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak mina córuni i jej zachwyt jest najcenneijszy dla niej jest idealna i to jest najwazniejsze pozdrawiam iepluteńko

      Usuń
  20. Podusia jest świetna :) Zrobiona od serca przez mamę dla swojej córeczki, a to dla dziecka znaczy bardzo dużo

    OdpowiedzUsuń
  21. Paulinko, podusia jest śliczna a najważniejsze że od serca dla córuni:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Twoja córeczka, sówka i podusia są śliczne :):)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cześć Paulinko! Wkońcu do Ciebie dotarłam. Byłam już u Ciebie wcześniej, ale też miałam problem z pozostawieniem komentarza, bo nie otwierało się okno:(
    Podusia wyszła przecudowna! Bardzo mi się podoba:) I najważniejsze, że córcia ją uwielbia.
    Zmieniłaś nik:))
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak mieniłam nick ... ten bloger casem sprawia problemy sama sie o tym przekonałam ... podrawiam ciepluteńko i dziekuje wszystkim za komentarze :D

      Usuń
  24. Fantastyczna, zabawna, nie dziwię się, że córeczka ją pokochała:)

    OdpowiedzUsuń
  25. 40 minut to wcale nie jest długo,jestem w szoku że tak szybko:)
    P.S ja mam teraz włosy jak Twoja Amelcia:)

    OdpowiedzUsuń
  26. rewelacyjna poszewka :))) ach że też ja nie mam takich zdolności :))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń