czy wy tez macie tak mało czas ?? niby jestem w domku ale nie mam za bardzo czasu na nic troche nadrabiam zaległości w malowaniu, posprzatam zrobie biadek najstarsza wróci ze szkoły i po obiadku siadamy do zadania czasem dłużej nam to zajmuje czasem krócej ... wczoraj udało nam sie prawie całe zaległosci szkolne nadrobic a powiem Wam że sporo ich było ... a mnie choróbsko dopadło, ale wiadomo jaka kolej najpierw dziewczynki potem mama ...
przeglądajac wasze blogi ( tak tak odwiedzam codziennie ale nie zawsze mam czas cos napisac ) natrafiłam na spis blogowy i powiem Wam że wczoraj dołaczyłam, na prawde fajna inicjatywa i jestem pewna że wiele z Was dołaczy lub juz dołaczyło ...
zapisać sie mozna <TU>
i jeszcze chciałąm się Wam pochwalic znaleziskami a raczej maz w niedziele był na grzybowej wędrówce i największy okaz jaki znalazł ważył dokładnie 534 dkg
grzybeczki się już susza ... pozdrawiam ciepluteńko i dziekuje za wszelkie komentarze
W życiu nie widziałam tak wielkiego grzyba. Piękny okaz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmój maz to zachwycony do tej pory grzybeczkiem pozdrawiam ciepluteńko
Usuńoj faktycznie doba jest za krótka a przy dzieciach to powinna być 3 razy dłuższa, a choróbsko i mnie ścięło i zastanawiam się co ja teraz zrobię bo tyle do zrobienia jest -grzybek rewelacja ,taki jeden na całą wigilię starczy :-)
OdpowiedzUsuńtych grzybków to juz chyba na 4 wigilie jest ... kuruj sie .. ja tez sie kuruje ... pozdrawiam ciepluteńko
UsuńCudowny grzyb. Niesamowity. U mnie z organizacją czasu jest różnie raczej ciężko przy obowiązkach domowych mi sie wyrobić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle grzyb!!! Nigdy takiego nie widziałam do dwunastu bigosów będzie ;D.
OdpowiedzUsuńAleż cudny okaz:) Jeżeli nawet kiedykolwiek w życiu widziałam tej wielkości grzyby to zawsze ale to zawsze były zarobaczone:/ Szczęściarz z tego Twojego męża;)
OdpowiedzUsuńA inicjatywa z tym spisem blogów bardzo fajna, nie widziałam jeszcze tego, pomysł bardzo mi się podoba:)
szczesciarz a w lesie sie zgubił heheh ...
UsuńAle okaz.... Takiego znaleźć to dopiero serducho wali...;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
mogłam zrobić zdjęcie z uśmiechem meza ... cały dzień z bużki nie schodził ... pozdrawiam ciepluteńko
UsuńWielki grzyb!!! A u mnie słabiutko, co najwyżej kilka podgrzybków, które wykorzystam na skromny sos, bądź do jajecznicy.
OdpowiedzUsuńCudny okaz:))Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńGrzyby robią wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńale ogromniasty! zdrowka zycze!
OdpowiedzUsuńAle mega grzybol! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńoj ja sto lat nie byłam na grzybach a uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńChociaż zwykle nie wiele udaje mi się znaleźć.. chyba bym się o takiego wielkoluda potknęła i go nie zauważyła ;)
Ale Twoja córcia ma fajną fryzurkę! :)
Pozdrowionka
wszytskie frotki jakie miała w ręce kazała sobie na główke założyc juz miejsca nie było heheh
UsuńZgadzam się, bardzo fajna inicjatywa, dlatego sama dołączyłam - można dzięki temu odwiedzić bardzo wiele ciekawych blogów :)
OdpowiedzUsuńA grzyb zdecydowanie robi wielkie wrażenie :)
dziekuje za odwiedzinki pozdrawiam ceipluteńko
UsuńZ tym czasem to coś przerażającego. Kurczy się okropnie. Jak dawniej na wszystko starczyło czasu i jeszcze zostawało, tak teraz nie ma go wcale :-(
OdpowiedzUsuńGrzybuś skromnych wielkości ;-P Gratulacje dla Męża!
Pozdrawiam
Suszone grzybki, mniam :) Lecę zobaczyć co to takiego ten spis.
OdpowiedzUsuńwow ale szczęściarz :)
OdpowiedzUsuńgrzyb gigant:)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla męża:)
OdpowiedzUsuńteż dziś byłam na grzybkach :) ale takiego ogromnego prawdziwa nie znalazłam :D
OdpowiedzUsuńWow ale grzyb
OdpowiedzUsuńale grzybol :D gratulacje znaleźliska :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takiego "grzybka" :)
OdpowiedzUsuńAle okaz !!
OdpowiedzUsuńPs.zaraz idę sie "spisać " ;))
Pozdrawiam :)
wow..Jaki gigant.zazdroszczę wypadu na grzyby;-)))pozdrawiam cię serdecznie i sciskam ciepło twoje dziewczynki.
OdpowiedzUsuńAle grzybek, zazdroszę strasznie takiego okazu to ja dawno nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńkrasnoludek to nie wiedział chyba za bardzo co to jedynei ze ciezkie i śmieszne hehe pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńdziekuje za komantarze tzn maz dziekuje za uznanie dla grzybka :P pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńO.... za jednym zamachem pół kilograma grzyba !!! Fajnie:)))
OdpowiedzUsuńNo to się nazywa grzybobranie!! U nas tylko podgrzybki:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI niech ktoś powie,że grzyby w tym roku nie obrodziły.Przyślę go po prostu na Twojego bloga:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.Ta, która będąc na emeryturze myślała, że nie będzie jej brakowało czasu:))))))
mój Mąż padł, gdy zobaczył tego grzyba!
OdpowiedzUsuń...marzymy o grzybobraniu, a nie ma kiedy się wybrać.
piękne bombeczki! ślicznie malujesz.
Ale piękny okaz ::)
OdpowiedzUsuń) ja w tym rok miałam szczęście co do grzybków, dostałam mnóstwo ,choć sama nie zebrałam nawet jednego:)
Mam pytanko co do tej książki , ruszyła ona już? która byłam na liście , i wysyłałaś mi na maila gdzie potem ja mam wysłać jak dostanę:)buziaki