i jak wam tydzień minoł .. u mnie nawet bajka ...
wczoraj miałam chęć uszyć moim małym groszkowe imiona ale niestety usiadłam do maszyny i pech pzrestała szyć najgorsze to ze nie wiem co jej jest poprawiałam igłe sprawdzałam na dwóch pedałach czy działają, słychac jak silnik sie rusza ale igła nie szyje, mąż wczoraj rozkręcił maszyne a dziś bedzie zaglądać do niej a jak nie to wypada mi ją oddac do naprawy w jedynym w sanoku zakładzie gdzie wcale sobie tanio nie licza ... i się obawiam że moje szyjące ozdoby świąteczne będą musiały zaczekac na drugi rok wrrrrrr ... a może wam się cos takiego z maszyna przydarzyło ??
a tak na rozweseleniem mam dwie bombeczki powstało ich ostatnio kilka i kilka deseczek wiec beda one głównym tematem najbliższych postów, oczywiście bombeczki sa recznie malowane na bombce o średnicy 10 cm ...
bombka pierwsza
bombka druga
u mnie ostatnio cały czas swieci słoneczko az się chce na spacerki chodzić, a moje szkraby chyba sie nie wyspały obie robią się dziś strasznie marudne ...
dziękuje za odwiedzinki i polubieniu mojej strony na fb, do niektórych was chchiałam wejsc ale nie mogłam polubić czasem tak jest że nie pojawiają mi się wszystkie przyciski wiec bede nadal próbowac ...
miłego weekendu
Sliczne bombki!!!!!
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam pojęcia co się stało z maszyną, Ja na swoją patrzę z lękiem, a nawet zanim zasnę to o niej myślę i powtarzam jak mantrę: nie zepsuj się, nie zepsuj... :) Moja praca głownie opiera się na szyciu.
OdpowiedzUsuńWspaniałe bombki, świetny pomysł z nutami, rewelacja!
Przy okazji zapraszam Cię na moje Candy, Pozdrawiam :)
straszysz maszyne i działa mogłam swoja postraszyc heheh pozdrawiam ciepluteńko
UsuńPiękne bombki. Trochę zazdroszczę Ci takich zdolności. Ptaszki pięknie wyszły. Bardzo podobają mi się sikorki:)
OdpowiedzUsuńśliczne bombeczki :)
OdpowiedzUsuńPiękne!!! Szczególnie sikorki:)
OdpowiedzUsuńMoja mała tez marudna :( i w dodatku z moją maszyną również coś niepokojącego się dzieje :(
OdpowiedzUsuńA bombki jak zwykle cudne.... w szczególności pierwsza :)
taka pogoda smieszna ... a moje to chyba chore będa bo już kaszleć zaczeły pozdrawiam ciepluteńko
Usuńo rany cudowne te twoje bombki!!!! zakochałam się w tych ptaszkowych!!!
OdpowiedzUsuńPiękne bombeczki:)
OdpowiedzUsuńPiękne bombeczki:)
OdpowiedzUsuńbombki sa prześliczne sama bym takie chciala mieć :) ale mi niestety bozia poskapiła talentu :(
OdpowiedzUsuńPtaszorki prześliczne, tworzysz jak zawsze przepięknie:)
OdpowiedzUsuńPiękne bombeczki. Pierwsza naj, naj :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne ;) Ptaszynki przeurocze !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Mika <3
Jak zawsze cuuudnie... a mnie urzekła druga. Pierwsza świetna z nutkami, ale druga z tym klimatem...
OdpowiedzUsuńTwoje bombki to istne cudo...Moja masyszyna też często szwankuję...ale jak już się wkurzę porządnie i chcę ją na śmietnik wyrzucić zaczyna działać:P
OdpowiedzUsuńprzestraszy sie ze bedzie na smietniku i zaczyna chodzi hihih... pozdrawiam ciepluteńko
UsuńPaulinko może bębenek jest mocno zabrudzony lub wplątała się jakaś nitka.
OdpowiedzUsuńU mnie tak było. Najlepiej zdemontować cały bębenek na czynniki pierwsze i wyczyścić go dokładnie. Przy okazji należałoby naoliwić wszystkie części. Często jest tak, że jak nie ma "poślizgu" to igła ani drgnie. Piszesz, że pedały działają, więc może masz przestawioną maszynę na opcję nawlekania szpuleczki. Ja jednak podejrzewam,że przyczyna tkwi w bębeku- on potrafi zbierać bardzo dużo kurzu, paprochów i nici.
Śliczne bombki:))
Buziaki:*
maz spróbował wszytkiego i chyba czeka maszyne poniedziałkowy spacer na miasto ... pozdrawiam ciepluteńko i dziekuje z rady
UsuńSliczne bombki :) a jezeli chodzi o maszyne to mam nadzieje ,ze twojemu mezowi uda sie ja naprawic . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJejku! jakie piękne te bombki! Właśnie mówiłam Mężowi, że ja to takie mogę zdekupażować co najwyżej, a Ty sama takie fantastyczne rzeczy malujesz. Jesteśmy oboje pod ogromnym wrażeniem! A co do maszyny, to ja szyć nie umiem, ale moja Mama jest krawcową i najczęściej w wypadku, jaki opisujesz, coś nie tak było z bębenkiem, albo się coś po prostu rozregulowało. Choć jak masz nową maszynę, to nie wiem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
dziekuje za podpowiedz ... mezowi nic sie nie udało jak narazie zrobić jeszcze dzis spróbuje ale pewnie jutro maszyna do naprawy pójdzie pozdrawiam ciepluteńko
UsuńCudowne bombeczki jak zwykle! Dziewczyno ty to masz talent!!!
OdpowiedzUsuńOj nie pomogę z maszyna, moja tez kuleje.
OdpowiedzUsuńA bombki- Ta druga jest przepiekna.
Ale jesteś zdolna:))Bombeczki są przeurocze:))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCudne!!! Te ptaszki! Nawet nutki :) Na prawdę rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńPrzecudne bombki!!!!!
OdpowiedzUsuńtymi ptaszkami to jestem po prostu zachwycona!:)))
pozdrawiam cieplutko:)
No masz Ci los.NIe ma jak tak..wena jest a główne narzędzie w rozsypce.
OdpowiedzUsuńZa to bombki są piękne i jak zwykle niewiem czy więcej achów czy ochów nad nimi rozprawiam.pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu.
a zebys wiedziała teraz jak nie mam maszyny wieksza mam chęc na uszycie czegos hehhe pozdrawiam ciepluteńko
UsuńRęcznie malowane? Rewelacja! Robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuńA z maszyną? Nie wiem, próbowałaś pewnie poszukać czegoś w internecie? Ja ostatnio poradziłam sobie w taki sposób z małą awarią, ale strachu było...
tak tak ręcznie malowane ... szukałam na necie ale zabardzo nic nie pisza ... pozdrawiam ciepluteńko
Usuńa może maszyna Ci się przestawiła na nawlekanie szpuleczki ,wtedy słychać silnik ,a igla stoi w miejscu :)
OdpowiedzUsuńJa to miałam kiedyś z maszyna na odwrót ,sama szyła ,bez naciskania pedału ;))
Piekne bombki :)
oj to napewno nie to bo sprawdzałam ... pozdrawiam ciepluteńko
UsuńMoja właśnie wróciła z naprawy:)
OdpowiedzUsuńBombki są śliczne , a z domkiem jest przecudna:) pozdrawiam
Bombki są piękne :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że maszynę da się naprawić bez serwisu.
Pozdrawiam
Jesteś mistrzynią w malowaniu bombek (i nie tylko). Wszystkie są fantastyczne.
OdpowiedzUsuńCudownie malujesz:) Bombki urocze:) Maszyna na pewno da się naprawić. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe listopadowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
zachwycające :)
OdpowiedzUsuńCudne bombki! Nie mam szans tak malować! Mam nadzieję, że maszyna należy do dawnej solidnej produkcji i da się naprawić. Pozdrowienia1
OdpowiedzUsuńPrzepiękne bombki!!! Podziwiam i zazdroszczę, bo ja maluję jak dziecko w przedszkolu hehe. Na maszynach się nie znam, ale często mam tak z drukarką - coś jej się ubzdura i nie chce ruszyć, a na drugi dzień drukuje jak szalona. Może to strajk?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ja jej dam strajk akurat teraz jak potrzebna ... pozdrawiam ciepluteńko
UsuńŚliczne bombeczki, najbardziej z nich urzekła mnie pierwsza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Współczuję przygody z maszyna, oby mąż coś zaradził :) A bombki cudne :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że uda Ci się maszynę na nowo ożywic :)
OdpowiedzUsuńa bombki cudne!!!
:)
masz do nich rękę!!
Piękne te bombki :) Kocham te Twoje ptaszki :) Kurcze szkoda, że maszyna Ci nie chodzi, to jest strasznie wkurzające. Oby to był jakiś błahy powód, jak np. pokrętło przestawione na nawijanie szpulki do bębenka, wtedy igła nie chodzi :) ale to na pewno już sprawdziłaś :) Pozdrawiam i powodzenia w naprawie, żebyś uszyła wszystko co zaplanowalaś :)
OdpowiedzUsuńPiękne, szczególnie ta pierwsza. Moja maszyna odpukać chodzi, nie wiem co może dolegać Twojej, moja wydaje takie odgłosy jak jej się nitka w bębenku zaklinuje.
OdpowiedzUsuńBombki są cudne!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńA fartuszki z poprzedniego posta urocze:). Na maszynach niestety się nie znam, trzymam kciuki, żeby udało Ci się ją naprawić!
Ależ cudowne te bąbki a ta ostatnia prześliczna
OdpowiedzUsuńBombki cudowne:) miałam w wakacje podobnie z moją maszyna i jedynie serwis mnie uratował coś było rozregulowane i w końcu część wymieniali ale na szczęście miałam na gwarancji więc nie musiałam płacić. Oby było u Ciebie jakaś drobnostka :/ Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńBombki malujesz rewelacyjnie, przepiękne. Bardzo podoba mi się ta pierwsza - z ptaszkami i nutkami, nutki to takie w moim stylu ;-) Muzyka ciągle obecna jest w moim domu, dlatego ta podoba mi się szczególnie :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu do Ciebie przez blog koleżanki;)Jestem pod mega wrażeniem Twoje prace są cudne:)Są łał łał:)
OdpowiedzUsuńMistrzyni malunku wszelakiego z Ciebie. Bardzo świąteczne...
OdpowiedzUsuń