och wiem pewnie już dość macie patrzenia na torby filcowe ręcznie malowane, ale trochę was nimi będę dręczyć co jakiś czas ...
U mnie śliczna złota jesień bez deszczu jedynie wietrzyk sobie wieje ...
Co powiecie na torby z sikorkami i gilami chodzą ostatnio mi po głowie i tak się zastanawiam czy je malować ...
A dzis mam dla was makowa torbę której kolorki strasznie przypadły mi do gustu ...
pomału zbieram zamówienia na bombki świąteczne i ozdoby jak ktoś chętny zapraszam an meila
Piękna...
OdpowiedzUsuńTorba piękna, a te z sikorkami i gilami myślę, że warto malować.
OdpowiedzUsuńpiękne maki, torba wygląda świetnie
OdpowiedzUsuńTwoje maki są przeurocze!!:) ..kocham te kwiaty miłością wielką, a w Twoim wydaniu są po prostu jak żywe, więc wnioski nasuwają się same;) Serdecznie pozdrawiam i życzę dalszych wspaniałych dzieł:) Kamila
OdpowiedzUsuńJa wcale nie mam dość i tak mnie zachęcasz, co by sobie jakiś plecak podmalować.
OdpowiedzUsuńJa za bombki się jeszcze nie wzięłam, jednak pisanki wiercę już od dwóch miesięcy, bo mogę to zrobić jedynie na balkonie a w zimę raczej trudno.
Pozdrówki.
one są jak żywe, zdaję się wychylać wprost z torby:)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w Twoich makach)
OdpowiedzUsuńNa takie cudne torby to ja mogę gapić się bez końca :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Przepiękna i te kolorki - ekstra :)
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńJa mogę takie torby codziennie oglądać! Że też ja dopiero dzisiaj do Ciebie trafiłam! Kocham Twoje torby :))) A te maki to w ogóle odlot, uwielbiam kolor czerwony! Z sikorkami też by była boska! Pięknie malujesz!
OdpowiedzUsuńUwielbiam torebki:) Śliczna jest:)
OdpowiedzUsuńWitam. Piękna torba, jedyna w swoim rodzaju. Uwielbiam kwiaty, wyhaftowałam nawet torbę z makami:)
OdpowiedzUsuń