Moje szkraby śpią spokojnie jedynie słychać z pokoju takie chrapkanie najmłodsze - w końcu cos po tacie musi miec -, psiak pomału sie dopomina wpuszczenia na łózko a raczej goni pania aby poszła wreszcie spać .. w tu się tak nie da, oczy jeszcze nie zmęczone chcą popodziwiać wasze cudeńka na blogach ...
Jak u Wa spo burzach ?? Muszę przyznac że ten mój Sanok takie anomalia pogodowe jakimś dziwnym trafem omijają ... Ale za to moje samopoczucie jest tragiczne, raz głowa dosłownie pęka innym razem jest znowu za duszno - nie żebym narzekała czy coś, ale mogła by pogoda sie unormować wreszcie -
Ostatnio mam manie na malowanie lawendy tak jakoś chodziła mi pogłowie może dlatego że macie na blogach cudne decu z lawenda, albo kaprys na te kwiatuszki ...
a teraz drobiazg w którym się zakochałam ... moja mama zamówiła w jakimś sklepie na internecie osłonki z małymi doniczkami posadziła do nich kwiatuszki i moje małe szkraby dostały cudo gdzie przy każdym kwiatuszku mozna pisac kreda - jak na razie tego sekretu im nie zdradzam -
prawda że małe cudeńko ...
miałam dzis namalowac kilka rzeczy ale powiem Wam ze czasu zabrakło, mała jeszcze ma naukę, a ze odwiedziłam sklepik gdzie miałam odłozona mietową spódniczke to zabrakło czasu na malowanie a teraz światło niestety nie jest odpowiednie ...
dziękuję Wam ze nadal jesteście ze mną i za wasze pzremiłe komentarze za jakiś czas ogłosze candy więc wygladającie na spokojnie ...
pozdrawiam ciepluteńko
Upominek od mamy bardzo pomysłowy. Deski oczywiście przepiękne. Zaglądam od kilku dni i juz się przyzwyczaiłam, że tu zawsze ładnie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo za odwiedzinki pozdrawiam ciepluteńko
UsuńKocham lawendowe klimaty :-)
OdpowiedzUsuńoch tak lawenda jest przecudna taka co rośnie w ogródku apotem pieknie pachnie pozdrawiam ciepluteńko
UsuńTe deseczki są po prostu przepiękne! :) Nie mogę się na nie napatrzeć :))
OdpowiedzUsuńPaulinka, przepiękne to Twoje malowanie. Często jestem u Ciebie, wpadam chociaż na chwilę popodziwiać i pędzę dalej. Ostatnimi czasy ciągle gdzieś pędzę i nie na wszystko wystarcza czasu... Lawenda cudowna, jak i cała reszta. Te cudeńka z Twojego stoiska jarmarcznego- marzenie!Złote Twoje ręce, detale, kolorystyka- wszystko idealne! Pozdrawiam Cię poźną wieczorową porą, w sumie środek nocy... ech, znowu kładę się o nienormalnej godzinie a wstać trzeba 5:40... Dobranoc! Buziaków moc!
OdpowiedzUsuńoj rozumiem ja jak odwiedzam blogi to nie zawsze mam czas dodac komantarz ale zawsze kuknę co sie dzieje ... u mnie taka godzina jest całkowicie normalna czasem to nawet jest 2 w nocy zależy czy jakiś film z mężusiem oglądamy ... pozdrawiam ciepluteńko
UsuńPiękności, uwielbiam takie dekoracyjne cudeńka. U nas też bez anomalii, ale od jakiś 3 godzin leje ciurkiem
OdpowiedzUsuńu mnie postraszyło ale na tym dziś jak narazie się skończyło pozdrawiam ciepluteńko
UsuńPrzepiękne deseczki! Uwielbiam motyw lawendy!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdziekuje pozdrawiam ciepluteńko
UsuńCudne deseczki, aż pachną lawendą! buźki ;)
OdpowiedzUsuńCudowne deseczki! Też uwielbiam motyw lawendy, ale ja to tylko wyszyć go sobie mogę hehe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
wyszyty jest pzrepiękny ja za to tego zrobic nie potrafię pozdrawiam ciepluteńko
UsuńUwielbiam lawendę, w ogrodzie mam jej całe mnóstwo, a w twoim wykonaniu wygląda genialnie! Upominek od mamy to prawdziwe cudeńko! I oczywiście wyczekuję Twojego candy :) Pozdrawiam słonecznie!!!
OdpowiedzUsuńcandy bedzie gdzies pod koniec czerwca albo koło 20 to sie jeszczze zobaczy ... pozdrawiam ciepluteńko
UsuńJa chcialam podziwiac pola lawendowe na zywo, ale niestety jeszcze nie kwitla ;)))Przywiozlam sobie woreczek suszonej. Piekne deseczki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
tak na żywo, ach sama bym chciała podziwiac no ale jak na razie nie wybieram się aż tak daleko ... pozdrawiam ciepluteńko
UsuńJajku zakochałam się w tych Twoich deseczkach - jesteś strasznie utalentowana. Ten bukiecik lawendowy skradł moje serce, aż poszłam na balkon zobaczyć czy lawenda już zakwitła bo aż mi zapachniało jak na Twoje cuda patrzyłam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmoja to jeszcze w nasionkach nie posadzona ... pozdrawiam ciepluteńko
UsuńCudowne...jestem zachwycona...szkoda, że ja nie potrafię tak pięknie malować :(
OdpowiedzUsuńkazdy potrafi tylko tzreba poćwiczyć troszke :D pozdrawiam ciepluteńko
Usuńlawendowe deseczki mnie zachwyciły:)))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDeseczki są śliczne i bardzo na czasie. Pewnie rozejdą się jak świeże bułeczki bo wiele kobiet uwielbia ten motyw. Ja lubię ozdabiać takie deseczki pod kilkoma względami: są tanie, łatwo dostępne i bardzo dobrze wyszlifowane. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńtak deseczki super się ozdabia i sa jak dla mnie prawie jak płótna pedzelek świetnie na nich się prowadzić ... pozdrawiam ciepluteńko
UsuńBardzo lubię kwiatostany lawendy. Sama posadziłam ją na balkonie. Ślicznie te kwiatusie w donicach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDeseczki przepięknie wyglądają w lawendowej otoczce.
OdpowiedzUsuńCiekawy patent z tymi osłonkami na doniczki i kredowymi zabawami :)
A Warszawa również tonie w kaprysach pogodowych.. mam nadzieję, że dzisiejsze słońce zagości już na dłuższy czas.
Pozdrawiam!
życze aby słoneczka było dużo ...
Usuńa patent świetny ... musze kupic taką specjaną farbę i małym kilka drobiazgów porobić do pisania kredą ...
pozdrawiam ciepluteńko
Kreatywna Mama, to podstawa szczęśliwego dzieciństwa :)
UsuńPodsyłam przepisik!
Szklanka mleka (u mnie 2%)
1/3 szklanki wody
3 łyżki płatków owsianych
3 łyżki otrębów owsianych
3 łyżki otrębów pszennych
2 łyżki posiekanych orzechów laskowych ( jak lubicie wyczuwalne, to na większe kosteczki)
2 łyżki ziarenek słonecznika
2 łyżki musli (u mnie Sante bez cukru. Uważam, że najlepsze)
2 łyżki wiórków kokosowych
1 łyżka cukru trzcinowego (jeśli maluchy lubią na słodziutko, to można dać 2)
kilka kropelek aromatu waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Mleko razem z wodą podgrzewamy i jak już będzie ciepłe to wrzucamy wszystkie sypkie otręby, płatki, musli i wiórki, cukier i gotujemy cały czas mieszając aż papka mocno zgęstnieje. Po zgęstnieniu dodajemy kilka kropelek aromatu, mieszamy i odstawiamy z palnika na 15 minut. W tym czasie przygotowujemy papier do pieczenia i rozgrzewamy na 170 stopni piekarnik. Po 15 minutach dodajemy proszek do pieczenia, dokładnie mieszamy i wykładamy widelczykiem albo łyżeczką masę na papier formując ciasteczka i dekorujemy orzeszkami. Wkładamy do piekarnika do czasu aż się ładnie zarumienią (u mnie jest to około 15-20 minut). Wykładamy potem do przestygnięcia. Są chrupie z zewnątrz i mięciutki i kleiste w środku :) Ja podaję z kropelką miodu na ciasteczku i posypuję cynamonem lub sproszkowaną czekoladą!
dziekuje bardzo bede próbowac :D pozdrawiam ciepluteńko
UsuńDeseczki są śliczne, a prezent od mamy...to prawda, cudeńko. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńu nas słonecznie. Burzy nie było od bardzo dawna.
OdpowiedzUsuńlawendowy kolor jest przepiękny
pozdrawiam!
Prześliczne deseczki :)
OdpowiedzUsuńniesamowite te deseczki! są przesliczne:)
OdpowiedzUsuńLawendę ostatnio kupiłam na balkon ale jeszcze nie przesadziłam:( Bo nie ma mi kto Ziemi kupic:(
OdpowiedzUsuńEch...Twoje deseczki cudne...a te osłonki-bajka:)
męża podgoń kupi ci ziemię :D ... pozdrawiam ciepluteńko
UsuńPiękne deski,cudne dekoracje,po prostu fantastycznie.Pozdrawiam i życzę Ci miłego wieczoru.Jola
OdpowiedzUsuńuwielbiam kolorek tych ślicznych teseczek:D
OdpowiedzUsuńpiękne deseczki - uwielbiam motyw lawendy:)
OdpowiedzUsuńPiekne deseczki :):)Sliczne kwiatuszki :) jak i doniczka w ktorych sa kwiatuszki :):) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna lawenda!
OdpowiedzUsuńOj, dechy są super!!! jakie dopracowane - zachwycają!!!
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo pozdrawiam ciepluteńko
UsuńLawendowy klimat:)pachnie u mnie:)
OdpowiedzUsuńLawendowe klimaty zawsze są cudne , pięknie ci wyszło. Zachwycam się.
OdpowiedzUsuńPiekne lawendowe motywy,cudne deseczki!
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje malunki - nie powiem - bardzo chciałabym tak umieć :) czasem mnie nachodzi, że się nauczę, ale chyba wytrwałosci mi brak :P pozdrawiam gogąco
OdpowiedzUsuńTeż mam słabość do lawendy. Cudeńka namalowałaś :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Śliczne lawendowe deseczki! A prezent od mamy cudny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
deseczki śliczne, pomysł z kwiatuszkami rewelacyjny:) Dziękuję za odwiedziny i udział w Candy:) pozrawiam
OdpowiedzUsuńSuper blog!!! mój mail: zwolkowa@poczta.onet.pl hubka38
OdpowiedzUsuńPiękne lawendowe deseczki. Wyszły super.
OdpowiedzUsuńZaglądam tu ostatnio do Ciebie i bardzo tu ładnie.
Dlatego zapraszam do mnie po wyróżnienie
www.niebowo.blogspot.com
Malowana lawenda cudowna! Deseczka w paski mnie powaliła!
OdpowiedzUsuńPiękne lawendowe deseczki
OdpowiedzUsuńcudne deseczki :) prezencik cudny:)
OdpowiedzUsuńŚliczne deseczki, a lawendę uwielbiam zwłaszcza jej zapach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga, często tu zaglądam, chociaż pisać za bardzo nie mam czasu. Pozdrówki :)
OdpowiedzUsuńPrzyszła do mnie deseczka z lawendą w wazoniku :) Przecudowna!!! :) Na żywo jeszcze piękniejsza niż na zdjęciu ;) Dziękuję Paulinko :)
OdpowiedzUsuń