środa, 6 czerwca 2012

dzisiejszy ranek był poprostu wstretny ... mała poszła do zerówki, a deszcz cały czas padał i padał ... a na dodatek gazu nie było do 14 ... mój mąż wpadł na pomysł aby zabrać dzieci i pojechac z tata na budowe do Gracjana ( brat mojego męża ) więc ubrałam małe i pojechaliśmy .... ale o ty za chwilkę teraz pokaze wam dwa obrazy namalowane jakiś czas temu na komunie - znowu anioły .. 



na zdjęciach maja roszkę inne kolorki ...

a teraz foto relacja z wycieczki ..
Ameclia jak miała 3 latka zapytała się " mamo czy pojedziemy kiedyś do cyrku zobaczyć krowę " ... tak mi się przypomniało przy okazji, 


taka pogoda była jak przyjechaliśmy na wies



to jest minka jak mówie do Nadii  "usmiech- zrobię ci zdjęcie"


Amelcia krzyczy do Nadii "Nadzia choć będziemy łapac kury na obiad" ...  i co Nadzia zrobiła z Amelcia ganiały te kury po całym polu ...



ukochana zabawa Nadii - kamyczki


a to sa  krowy Gracjana sasiada, jakbyście mogły zobaczyć mine Nadii nie do opisana, zero usmiechu tylko takie wielkie oczeta i ta mina "co to" ... więc do zoo nie musimy jechać aby zobaczyc krówki

a nie wiem czy wiecie dzis jest światowy dzień pocałunku i dla was wszystkich ogromne buziaki :D miłego jutrzejszego dnia wam życze 


20 komentarzy:

  1. :) krowy w cyrku :) dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocze te Twoje dziewczynki...
    Pozdrawiam serdecznie
    K.

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczny ten Anioł,który chroni dzieci na kładce:)Masz urocze dziewczynki,pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anioły przepiękne...zazdroszczę talentu, bo zawsze chciałam umieć malować...

    Co do krowy naszły mnie już kiedyś myśli, że jeszcze trochę, a będzie te zwierzęta można zobaczyć jedynie w zoo... mieszkam na wsi, a krowy w okolicy nie ma żadnej... więc gdy gdzieś jedziemy, a na poboczu pasie się krowa zatrzymujemy się by Lena mogła ją zobaczyć hehe po za tym widzę pewne podobieństwa naszych dziewczynek moja Len podobnie jak Nadia z zamiłowaniem zbiera kamyki i jeszcze patyki na dokładkę, a podczas robienia zdjęć robi rozkoszne minki, gdy chce się uśmiechnąć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Czy mi się wydaje czy blog przeszedł metamorfozę???

      Usuń
    2. tak przeszedł takie malutkie zmiany hihi ... może ciepełko przyniesie ...

      Usuń
  5. Piękne te Twoje malowane anioły!!!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne obrazki :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. znowu anioły i znowu pięknie... ej jak ja lubię tego Anioła "gdy przez dziurawą kładkę przeprowadza dwoje dzieci..."
    Pozdrawiam niebiesko i słoneczka życzę:):*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och straszelnie chciałabym to słoneczko co zyczysz ... oby było i już nie znikało pozdrawiam ciepluteńko

      Usuń
  8. zapomniałam.... dzieciaczki cudniaste:):) widać po wesołych minkach, że na wsi podobało się:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne anioły i aniołki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie malujesz ! Cudne anioły :)
    a wycieczka widać ,że fajna była :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Uśmiałam się z tą krową,ciekawa jestem jak moja Milką by zareagowała:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne obrazy.Mam podobny motyw ale malowany na drenie..dostałam jak byłam mała.Teraz podziwiam twoje dzieła.Oj i widzę nowy image;-)Dobrze, ze dziewczyny mimo pogody są uśmiechnięte;-)pozdrawiam;;;;-)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ach jakie cudowne obrazy! Masz wielki talent!
    Cudo:)

    Dziękuję serdecznie za odwiedziny na blogu oraz miłe słowa. Dodają mi twórczych skrzydeł.
    Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne anioły! Masz naprawdę duży talent :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O jak ja aniołki kocham... I masz cudne małe Anielice :)))

    OdpowiedzUsuń