Wiosna w końcu a ja dalej chrypie, słonecznie świeci choć czasem znika za chmurkami, ale w końcu mamy cudną porę roku, kiedy to ptaszki ćwierkają a mój psiak w domu szaleję.
Zapraszam wszytkich na wystawę świąteczną w Sanoku do domu górnika rozpocznie się ona 3 kwietnia i będzie trwać do 9 kwietnia :D
Ostatnio postanowiłam namalować coś innego, nie na drewnie ani nie na płótnie malarskim, zaopatrzona w poszewkę z jysku namalowałam na niej motyla, próbę prania przetrwała, nic sie jej nie uszkodziło ani kolor nie zblakł czego się obawiałam.... Chciałam bardzo podziękować Ewelinaart za rady jakich farb można użyć :D ....
i jak podoba wam się motyla poduszka ???
pozdrawiam ciepluteńko
Zapiera dech! :-)
OdpowiedzUsuńcoś wspaniałego!! To wielka sztuka na małej poszewce:)
OdpowiedzUsuńJak żywy! Cudo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rewelacyjna:)))
OdpowiedzUsuńjest przepiękna, wprost cudo!!!
OdpowiedzUsuńcudowna!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona i totalnie zauroczona-motyl jest przepiekny:)
OdpowiedzUsuńPrzepiekna!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowita! Motyl zachwyca, wygląda jak żywy :)
OdpowiedzUsuńPiękny motyl:)
OdpowiedzUsuńPiękny motyl:)
OdpowiedzUsuńcudna podusia :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny!! Wyglada jak prawdziwy :-) Pozdrawiam cieplo :-)
OdpowiedzUsuńjak zwykle coś pięknego !!! będzie miło się przytulić :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam aga :D
Piękna:))))ja też chcę tak pięknie malować jak Ty:)))))buuu:)))cudnie:))
OdpowiedzUsuńbardzo....bardzo....
OdpowiedzUsuńŚliczny motyl!! Widzisz, otwiera się przed tobą całkiem nowa droga w malowaniu - malowanie na materiałach ;) Czekam zatem na kolejne poduchy i nie tylko.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny motyl jak żywy :)
OdpowiedzUsuńPiękny motyl.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakich użyłaś farb? Swojego czasu namalowałam kilkanaście motyli na tkaninach (wszystkie na blogu) i żaden się nie sprał, jednak w tym miejscu tkanina jest sztywna. W akrylówki do tkanin zaopatrywałam się w sklepie dla plastyków).
Pozdrówki.
Cudna ta poducha , ten motyl taaaki wiosenny:)
OdpowiedzUsuńprzepiękny motyl :)
OdpowiedzUsuń