Jeszcze przed Lutowiskami namalowałam cos innego, nie jest to zwierzątko ani żaden kwiat jest to owoc tym razem gruszka, idealny do kuchni albo koło drzwi w zależności gdzie danej osobie odpowiada ... Już swój nowy domek ma ...
Mam nadzieję że u was też takie upały jak u mnie, córy wylegują sie w basenie i oby nas burze ominęły ...
Wakacje zapowiadają się upalnie i mam nadzieję, że będą nie zapomniane ...
Śliczny wieszak. Maluj takich więcej, bo na pewno każdy znajdzie swoje miejsce w jakiejś kuchni:)
OdpowiedzUsuńmiłego odpoczywania, deseczka świetna , gruszka na niej jak prawdziwa
OdpowiedzUsuńCudowna gruszka, jak prawdziwa.
OdpowiedzUsuńPiękna gruszka, za każdym razem kiedy widzę miniaturę na mojej liście czytelniczej zastanawiam się czy to malunek czy zdjęcie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w niedzielę był skwar, więc obowiązkowo odbyła się wyprawa nad jezioro :)
gurszka jak żywa aż się chce ją ugryźć :) pozdrawiam słonecznie :)
OdpowiedzUsuńale Ty pięknie malujesz :)
OdpowiedzUsuńŚwietna gruszka :)
OdpowiedzUsuńależ cudna ta deseczka! malunek mistrzowski
OdpowiedzUsuńa ja tam lubie letnie burze :)
Super :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekna! Gruszka jak prawdziwa :-D Cudnie malujesz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Śliczna deseczka!! Gruszka bardzo apetycznie wygląda!! Nie dziwię się, że ma już nowego właściciela
OdpowiedzUsuńpiękna ta gruszka :) aż ochotę mam chwycić za pędzel.
OdpowiedzUsuńAż mi ślinka cieknie, tak smakowicie wygląda ta grucha. :D Normalnie mam teraz ochotę ją schrupać!
OdpowiedzUsuń